Hmm...piszę,bo.. nie wiem po co.
Chyba tak po prostu...
Czasami człowiek chciałby wylać smutek na ` papier`, robię to często,ale dzisiaj postanowiłam napisać o tym, notkę.
Jak już pewnie się zorientowaliście nie mam najlepszego humoru..,raczej jestem smutna.
Czemu?Bo tęsknie.
Nie,nie za chłopakiem,moją miłością życia,bo rzucił mnie dla jakieś blondyny i płacze T^T
Nie..Owszem,tęsknie za chłopakiem,ale raczej to mój przyjaciel,którego i tak mocno kocham.
Tak zastanawiam się,co to znaczy dokładnie tęsknić za kimś?
Kiedy ja tęsknie, czuje się bardzo samotna.
Samotność...Hmm...
I znowu zaczynam się zastanawiać..
Tęsknota,raczej dobrze nie wpływa na naszą psychikę. Na serce..w pewnym sensie dobrze,bo możemy wtedy zauważyć,że ktoś jest dla nas ważny i potrzebujemy go.
A samotność...to uczucie,które..niszczy i serce i duszę.
Osoby samotne nawet jeśli chcą,boją się zaufać,odpychają od siebie ludzi..
Sami spychają się w mrok.W sumie...Nie życzę nikomu ciągłej samotności. Doceńcie to,że macie kochających rodziców,dziadków,rodzeństwo,przyjaciół...Bo to cholernie ważne.Tak sobie siedzę i piszę tą notkę i słucham pięknej piosenki,od której jest tytuł posta.
Przepraszam,że tak mało piszę...
Postaram się to nadrobić.
Trzymajcie się!
~ Nika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz